sobota, 26 lipca 2008

Zero pomysłów na rozgrwykę - Czyli koniec menedżerskiego życia?


Jak wiemy, Football Manager jest grą, która nie ma końca, a gdy znudzi nam się save możemy rozpocząć kolejny w zupełnie innym miejscu i z zupełnie innymi piłkarzami, tylko, co dzieje się, gdy nie mamy pojęcia gdzie i kim zagrać?

"Zapisana gra nie została wczytana" - taki komunikat 5 maja 2008 roku przywitał mnie, gdy chciałem wczytać swoją grę liczącą 4 sezony, jak to w takich przypadkach bywa byłem załamany w końcu na marne poszło prawie 5 dób gry. Wiedziałem, że długo w żałobie zostać nie mogę, więc zabrałem się za szukanie rozgrywki, która da mi tyle satysfakcji co poprzednia.

Dziś jest 26 lipca, a ja dalej nie mogę znaleźć save'a, który przyciągnie mnie na dłużej. W ciągu tych prawie 3 miesięcy przez mój komputer przeszły rozgrywki sieciowe, gra w RPA, próba gry we Francji i parę jeszcze innych prób, lecz żadna z tych gier nie przetrwała więcej niż 3/4 sezonu. Więc czy to koniec? Czy w swoim życiu rozegram jeszcze save, który będzie liczył więcej niż sezon?

Na to pytanie trudno w tej chwili znaleźć mi odpowiedź, ponieważ nie mam na razie sposobu na rozgrywkę. Boję się, że niedługo mój kochany Football Manager zniknie w czarnej dziurze mojego biurka a ja zgniję zabijając ludzi w GTA, bądź grając w inne badziewia. Więc co mam zrobić, by gra Sports Interactive cieszyła mnie jak dawniej?

Może powinienem poczekać na kolejną odsłonę gry oznaczoną numerkiem 2009? NIE! Tak długo czekać nie mogę, należy zatem wymyślić coś, co przyciągnie mnie do komputera w tej chwili. Tylko, co? Spokojnie pomyśl dobrze na pewno zaraz coś wymyślisz... Wiem, na początku powinienem wyjaśnić sobie, czego tak na prawdę szukam, otóż szukam gry, która zacznie się na bezrobociu. Brawo! Pierwszy krok już mamy, teraz przyszedł czas na... Nie rób takiej głupie miny jakbyś nie wiedział, co powiedzieć! Pomyśl człowieku przyszedł czas na wybór... ligi? TAK! Brawo Einsteinie, więc na co czekasz? Do roboty! Jeżeli chcę zacząć jako bezrobotny wiadomym jest, iż do żadnej porządnej ligi mnie nie przyjmą, należy zatem jako startową ligę wybrać kraj, w którym poziom piłki kopanej za duży nie jest. Hmm co by tu... Wiem, przecież do wyboru mamy nie tylko ligi europejskie popatrzę zatem jakie to ligi mamy do wyboru w Azji: Chiny, Hong Kong, Indie, Indonezja, Korea Południowa, Malezja, Singapur. Wydaje mi się, że jako bezrobotny w pierwszej lidze zacząć nie mogę, więc jakie azjatyckie kraje serwują nam możliwość gry w więcej niż jednej lidze? Są nimi: Chiny, Indonezja, Korea Południowa i Malezja. Widzisz garnku, jakie to proste, teraz musisz wybrać z tych 4 lig tą, w której zaczniesz. Ej, ej nie dłub w nosie! Gdzie jesteś? Na pastwisku? Skup się i myśl! Dobra, dobra daj spokój zaraz myślę. Hmm Chiny i Korea odpadają z tego względu, iż piłkarze grający tam mają dziwne nazwiska i po godzinie gry mogę dostać oczopląsu od Xiu Yan Zan czy Zam Ciam Sram zostały, więc do wyboru tylko Indonezja i Malezja, tylko co wybrać? Myślę ( Brawo! Ty myślisz!), że najrozsądniej było by zobaczyć jak tam wszystko wygląda, załaduje obie ligi i się trochę rozejrzę. 

Jeżeli chodzi o ligę malezyjską to do wyboru mam tylko jeden zespół z 2 ligi i w dodatku nie podoba mi się nazwa: Melaka co to za nazwa? Więc dlatego, iż często przyczepiam się do szczegółów Malezja odpada. Tym sposobem została tylko Indonezja w tym kraju mam do wyboru aż 5 drugoligowych zespołów a są nimi: PSP Padang, Produta Bandung FC, Persim Maros, Persikab Kab. Bandung, Persedikab Kediri. Wybór dość duży, ale ja szukam zespołu, który nie jest ani za słaby ani za mocny, najlepiej sprawdzić to po prognozach mediów. W między czasie spojrzałem na tabelę ligową i moim oczom ukazały się 4 grupy po 10 zespołów gdzie z każdej z nich do "Drugiej Fazy" wychodzą 2 drużyny i 2 spadają do niższej ligi. Jeżeli chodzi o prognozy to na samym wstępie odpadają drużyny: PSP Padang i Persikab Kab. Bandung, ponieważ są one w moim odczuciu za mocne, media pierwszej z nich przypisują pozycję nr 1, a drugiej nr 4. Odpadają także zespoły: Persim Maros i Persedikab Kediri ( kolejno 9 i 10 miejsce) nie chcę przez najbliższy sezon bić się o utrzymanie.

Hmm to kogo wybrać... Ej kolego została przecież tylko jedna drużyna! Ach tak, nie zauważyłem. Tylko, kto to? Wiem! Jest nią Produta Bandung FC, szybkie spojrzenie na miejsce prognozowane... Tak! 6 miejsce! Tego oczekiwałem. Hurra mam kim grać!

Miejmy nadzieję, iż moja gra nie skończy się wraz z rozegraniem kilku meczów w lidze, a wręcz przeciwnie przetrwa dużo, dużo sezonów.

5 komentarzy:

Pucek pisze...

Tekst mi się nie podoba bo jest praktycznie o niczym. A znając życie save i tak nie przeżyje.

rondel pisze...

Tekst jest o tym, że nie miałem kim grać a teraz mam. Jest też swego rodzaju wprowadzeniem do wpisów, które będą przedstawiać przebieg kariery w obecnym save'wie

Anonimowy pisze...

Mi tam się wydaje, że takie ligi (Malezja, Indonezja) są dla fanów z tamtych stron lub dla hardcorowców / masochistów i także wątpie żeby twój save szybko nie zdechł.

Ogólnie jeśli chodzi o problem znudzienia i porzucania zapisów gry to chyba każdy go doświadczył. Osobiście czasami nawet nie zdołam przebrnąć okresu przygotowawczego z danym zespołem i już wiem: To nie to.

Jedynie kiedy gram w Płocku to rozgrywka przysparza mi radość (szczególnie jak widzi się Wisłę walczącą jak równy z równym min. z Legią lub jej imienniczkę z Krakowa).

Karpin pisze...

Ja Ci życzę jak najlepiej w tej karierze. Nie ma co być takim sceptykiem Pucku, a nuż save przetrwa jakiś dłuższy okres. Najważniejsza jest wiara, no i to co się lubi. Zależy czy Twój umysł 'manageromaniaka' przetrwa tą próbę i przystosuje się do Azji. Co do samego tekstu to nawet fajny, ale dziwnie skomponowany, raz mówisz (a raczej piszesz) sam do siebie, zaraz potem jednak oceniasz sytuację z innej perspektywy. Trochę sztuczne docinki w swoją stronę, ale good.

rondel pisze...

Tekst z reguły miał być trochę inny, może to wyszło może nie.

Jeżeli chodzi o save'a to sam nie wiem, może przetrwa choć jak znam siebie to wszystko się może zdarzyć.


statystyki