W ostatnim czasie na polskiej scenie FMa nie dzieje się nic ciekawego, wciąż widzimy gnijące strony, które nie potrafią wyjść z bagna, CM Rev nadal rządzi, a reszta jeszcze żyjących trzyma swój poziom. Korzystając z wakacyjnej nudy, która już na dobre zagościła na scenie napiszę o tym, co czeka nas w piłkarskim sezonie 2008/2009.
O polskiej piłce mogę napisać tylko tyle, iż wreszcie ruszyła, bo o tym, co nas w najbliższym sezonie czeka już wspominałem. Na szczęście kibic nie tylko naszą Ekstraklasą żyje, więc pora opisać to, co nas czeka w najmocniejszych ligach świata...
Zacznę od Angielskiej Premiership, ponieważ ta liga ( oprócz naszej oczywiście :) ) jest mojemu sercu najbliższa, a to z tego względu, iż w jej skład wchodzi mój ukochany klub Chelsea Londyn. Największym faworytem do sięgnięcia po mistrzostwo kraju wydaje się być Manchester United, ponieważ to oni będą tego tytułu bronić. Na razie poważniejszych wzmocnień nie widać, ale myślę, że mając taką kadrę nie trzeba nikogo nowego sprowadzać. Lecz Czerwonym Diabłom obronić tytuł będzie na pewno bardzo trudno, a największym kandydatem do odebrania mistrzowskiego tytułu jest wspomniana wcześniej Chelsea, która w ubiegłym sezonie do ostatniej kolejki liczyła się walce o trofeum. Przed tegorocznymi rozgrywkami jak co roku zespół z Londynu zainwestował olbrzymie pieniądze na transfery, do tej pory dokonali oni 3 wspaniałych wzmocnień. Pierwszym z nich jest obsadzenie w roli trenera drużyny Felipe Scolariego, który do tej pory był selekcjonerem reprezentacji Portugali z którą w ciągu 5 lat pracy wywalczył wicemistrzostwo Europy w 2004 roku i 4 miejsce na Mundialu w 2006 roku. Pozostałymi wzmocnieniami są Portugalczycy Bosingwa ( Porto ) i Deco ( Barcelona ). Szczególnie transfer tego ostatniego może przynieść klubowi nową jakość, chociaż może on zostać przyćmiony po tym jak do drużyny dołączy gracz Realu Madryt Robinho, na razie to nic pewnego, ale wszystko zdarzyć się może. Jeżeli chodzi o pozostałe drużyny, to na pewno liczyć się będą zespoły Arsenalu Londyn i Liverpoolu, które co roku są groźnymi przeciwnikami, lecz ostatnimi laty nie mogą nawiązać walki z dominującą dwójką. Według mnie czarnym koniem sezonu może okazać się Tottenham Hotspur, dokonali oni szeregu wzmocnień i myślę, że stać ich na to, by namieszać. Co roku zespoły takie jak Newcastle United czy Manchester City uznawane są za te, które przy odrobinie szczęścia mogą coś osiągną, lecz jak ostatni sezon pokazał nie potrafią oni utrzymać formy na odpowiednim poziomie przez cały sezon, więc nie daję im wielkich szans na to, by tym roku powalczyć z najlepszymi, choć oczywiście mogę się mylić.
Następną ligą na mojej liście są rozgrywki Włoskiej Serie A w której niepodzielnie przez ostatnie 3 lata panuje ekipa Interu Mediolan, choć myślę, iż przez te 3 sezony drużyna z Mediolanu miała wyjątkowo ułatwione zadanie. Pierwszy z tych trzech mistrzostw zdobyli oni przy "zielonym stoliku", ponieważ został on odebrany Juventusowi Turyn za korupcję, w kolejnym sezonie po zdegradowaniu wspomnianego Juventusu i odjęciu punktów ekipą Milanu, Fiorentiny i Lazio piłkarze Alessandro Manciniego mieli tylko jednego godnego przeciwnika a była nim Roma z którą w ostatecznym rozrachunku sobie poradzili sięgając po kolejny tytuł mistrza Włoch. W ostatnim sezonie do ligi wrócił zdegradowany Juventus i wszystkie zespoły startowały do rozgrywek z dorobkiem zera punktów. Lecz odbudowująca się ekipa z Turynu, przestarzały zespół Milanu i grająca nie równo Fiorentina nie były wstanie nawiązać walki z mistrzem i na drodze do tytułu po raz kolejny stanęła tylko Roma, której forma przez cały sezon była bardzo zmienna, co pozwoliło broniącym tytułu oddalić się na dużą ilość punktów, co prawda w końcówce sezonu Romie udało się zredukować przewagę praktycznie do zera, lecz wygrana Interu w ostatniej kolejce z Parmą pozwoliła im obronić tytuł. W tym roku już tak łatwo być nie powinno, na dobre odbudował się Juventus, Roma zapowiada, iż tym razem nie będzie druga a w obwodzie nadal stoją ekipy Milanu i Fiorentiny, których lekceważyć nigdy nie można. Myślę, iż walka rozegrać się może nawet pomiędzy 6 zespołami, więc poziom rozgrywek w tym sezonie będzie wysoki, a o koronę Włoch będzie bardzo trudno. Jeżeli chodzi o czarnego konia rozgrywek to według mnie takim może być zespół Udinese, który rok temu do końca dzielnie walczył o europejskie puchary.
Przyszedł czas na Hiszpańską La Ligę, której tytułu mistrza bronić będą piłkarze Realu Madryt. W minionym sezonie ekipa z Madrytu udowodniła, iż to właśnie oni najbardziej zasługują na tytuł, a styl w jakim po niego sięgnęła był znakomity. W tym roku ekipa Jerzego Dudka będzie po raz kolejny głównym faworytem do zdobycia trofeum, chociaż sądzę, iż walka będzie bardziej wyrównana niż przed roku. Przede wszystkim gruntowny remont przechodzi duma Katalonii Barcelona, nowy trener którym został Josep Guardiola postanowił pozbyć się wielu nie potrzebnych jego zdaniem zawodników. Najbardziej znani z nich to: Ronaldinho, który przeszedł do Milanu, Eto, który nadal szuka nowego pracodawcy i Deco grający już w barwach Chelsea. Po za tym Barcelonę opuścili także: Oleguer Presas, Gianluca Zambrotta, Lilian Thuram i Edmilson. Jak widać wielu znanych piłkarzy drużynę opuściło, co nie znaczy, że nikt nie przyszedł, Guardiola do tej pory sprowadził takich piłkarzy jak: Alexander Hleb, Seydou Keita, Daniel Alves czy Gerard Pique, więc można uznać, iż do następnego sezonu przystąpi całkiem nowa drużyna. Ale to nie koniec zespołów, które będą się liczyć w walce o najwyższe cele, na pewno liczyć się będzie Villarreal, który w ubiegłym sezonie zaliczył wspaniały wynik, otóż zajął on 2 miejsce w ligowej tabeli wyprzedzając samą Barcelonę!. Myślę, iż drużyna ta jest wstanie namieszać i jestem pewien, że każdy w Hiszpanii się z nimi liczy. Pozostałe drużyny, które mogą coś ugrać to zespoły Atletico Madryt i Sevilli, pierwsza z nich dzięki 4 miejscu w ubiegłym sezonie będzie startować w 3 rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Drużyna z Madrytu według mnie ma na prawdę wspaniały skład naszpikowany utalentowanymi piłkarzami i nie mam pojęcia czemu nie są wstanie włączyć się w walkę o mistrzostwo, mam nadzieję, iż w tym sezonie to się zmieni. Jeżeli chodzi o Sevillę to sytuacja ma się podobnie jak w Atletico, posiadają oni na prawdę wartościowych grajków, ale nie mogą przełożyć tego na wynik. Ubiegły sezon był dla nich nieudany, tylko 5 miejsce i puchar UEFA, trzymam za nich kciuki w tegorocznych rozgrywkach, bo wiem, że mają potencjał do tego, by powalczyć z najlepszymi, co pokazały dwa z rzędu zwycięstwa w Uefie. Zostają jeszcze ekipy Getafe i Racingu Santander, które przy odrobinie szczęście mogą powalczyć o te najwyższe cele. Pierwszą z nich mianuje ewentualnym czarnym koniem rozgrywek.
Na koniec tych ligowych oczekiwań opiszę jeszcze w skrócie za jednym zamachem ligę Niemiecką, Holenderską i Francuską. Jeżeli chodzi o Bundesligę to tu moim zdaniem najpoważniejszym faworytem jak co roku jest Bayern Monachium, który posiada w swoim składzie tyle gwiazd, że trudno będzie jakiejkolwiek ekipie im zagrozić. Jeżeli miałbym jednak wskazać drużyny, które mają jakieś tam szanse w walce o mistrza to są nimi: Schalke 04 Gelsenkirchen i Werder Brema ( odpowiednio 2 i 3 miejsce w ubiegłym sezonie). W piłce zawsze wszystko może się zdarzyć, więc oczywiście bez szans te dwie drużyny nie są, chociaż myślę, iż Bayern sięgnie po kolejny tytuł mistrza Niemiec. Jak zawsze powinienem wskazać potencjalnego czarnego konia rozgrywek, więc trzymając się tradycji myślę, iż na takie miano zasługuje Hamburger SV, który wygrał niedawno towarzyski turniej Rotterdam Cup, w którym brały udział drużyny Celticu Glasgow, Feyenoordu Rotterdam i Realu Madryt! Więc pokazali oni, że mogą być groźni. Przed pisaniem o Bundeslidze myślałem, iż wspomnę o Stuttgartdzie jako tym, który może zagrozić pozycji lidera, ale teraz sądzę, iż na takie miano były mistrz kraju nie zasługuje, ubiegły sezon pokazał, iż trofeum, jakie zdobyli przed dwoma laty było trochę przypadkowe, a drużyna nie potrafiła zaprezentować się jak w mistrzowskim sezonie. 6 miejsce, jakie zajęli doskonale to obrazuje. O Holenderskiej lidze mogę wspomnieć tyle, iż po raz kolejny głównym kandydatem do trofeum będzie ekipa PSV i jak co roku drużyny AZ Alkmar i Ajaxu Amasterdam będą starały się dogonić panującego lidera. Jeżeli chodzi o tradycyjne wskazanie czarnego konia to jest nic FC Twente, które pokazało w ubiegłym sezonie, że jest w stanie powalczyć. Przepraszam fanów ligi Holenderskiej, że tak szczupło o ich lidze wspomniałem, ale nie interesuje się tą ligą na tyle, by coś więcej o niej dodać. Pozostała tylko Francuska Ligue 1, której jak to ma miejsce z Holenderską Eredivisie nie poświęcam zbyt wiele czasu, więc wspomnę tylko tyle, iż sadzę że panujący tam Olympique Lyon będzie nadal rozdawał karty, a przed zagrażającymi jego pozycji Olympique Marsylia i Girondins Bordeaux stoi po raz kolejny koszmarnie trudne zadanie zrzucenia króla z tronu. Czarny koń według mnie to AS Saint-Etienne.
Na zakończenie wpisu jeszcze dodam moich faworytów walki o europejskie puchary. Jeżeli chodzi o Ligę Mistrzów to walka będzie toczyła się między klubami z Anglii, Włoch i Hiszpanii, a głównym faworytem według mnie jest moja ukochana Chelsea :D. Puchar UEFA ma paru faworytów, ale moim zdaniem głównym z nich jest dwukrotny zwycięzca tych rozgrywek FC Sevilla, który na pewno będzie chciał pokazać, iż postawa w ubiegłym sezonie była przypadkiem.
To tyle jeżeli chodzi o to, co może zdarzyć się w nadchodzącym piłkarskim sezonie 2008/2009. Mam nadzieję, że będzie on emocjonujący, a nam kibicom nie będzie nudno.
niedziela, 10 sierpnia 2008
Co nas czeka w futbolowym świecie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Miło mi słyszeć, że stawiasz "Koguty" jako czarnego konia. Chciałbym by tak było, bowiem jest to moja ulubiona drużyna z zagranicy. A jak ich polubiłem? Dzięki FM-owi :] Już nie pamiętam czemu, ale w FM 07 wybrałem do prowadzenia Tottenham i śmigałem równo. Przygrywając z Twoją ukochaną Chelsea po pierwszej połowie 1-3 wygrałem 5-3 :] ehh... to były czasy.
Kolejną drużyną, z zagranicy którą darzę jakimś tam uczuciem jest Juventus. Już jako beniaminek sobie radził znakomicie i w tym sezonie podbija Serie A, nie ma bata!
W Hiszpanii moim zdaniem nie będzie niespodzianki i wygra Real lub Barca, a zamiesza im trochę Villareal (kolejny zespół z zachodu, który lubię).
O ile Błaszczykowski nie odejdzie do Liverpoolu to Borussia powalczy o najwyższą pozycję, podobnie będzie z Herthą, w której formą zabłyśnie Piszczek. Ot tak zapisy ze szklanej kuli.
Reszta lig:
Holandia - Ajax
Francja - Lyon
Puchary:
Liga Mistrzów - Liverpool
Puchar UEFA - Sevilla
Takie moje zdanie :]
Hiszpania - Real
Anglia - Manchester UTD
Włochy - AC Milan (mimo, że nie przepadam)
Holandia - PSV
Francja - Lyon (oczekuje, że Auxeere z Jelonkiem składzie powalczy o puchary, zresztą już wygrali inaugurację - bramka Jeleń :)
aaa zapomniałbym o największej z największych lig, co za wtopa...
Polska - Lech :)
Prześlij komentarz