czwartek, 17 lipca 2008

Łowca talentów, prawdziwy czy oszukany?


Zapewne każdy z Was ma w swoim notesiku gracza, który przejawia niebywałe umiejętności, do tego wszystkiego jest młody a jego wartości CA i PA rysują uśmiech na twarzy. Dzisiejszego dnia poruszę temat, który bardzo ostatnimi czasy mi doskwiera, otóż czy można nazwać się prawdziwym łowcą talentów gdy nasze poszukiwania ograniczają się do połączenia się z Internetem, odwiedzeniu naszej ulubionej strony o FMie, kliknięciu w zakładkę "talenty", wprowadzeniu odpowiednich parametrów piłkarza, kliknięciu przycisku szukaj, skopiowaniu imienia i nazwiska piłkarza, który nas interesuje, i złożeniu oferty? Otóż kategorycznie, nie.

Jak wygląda praca scouta chyba wszyscy doskonale wiedzą, dostaje taki pan zadanie od "szefa" wyjeżdża w wybrany przez niego kraj i obserwuje tamtejszą ligę, bądź danego piłkarza. Po pewnym okresie czasu składa on raport swojemu szefowi, przedstawia wszystkie swoje notatki, a boss już wie czy dany piłkarz znajdzie się w drużynie czy też nie.

A jak to jest w FMie? My zwykli gracze mamy do dyspozycji po pierwsze: edytor, w którym możemy wyszukać wszystkich piłkarzy, którzy spełniają nasze wymagania, po drugie: strony, w których bazach znajdują się ogromne ilości utalentowanych piłkarzy a naszym zadaniem jest wybrać tego, który nam pasuje, po trzecie wreszcie: mamy do dyspozycji swoją wiedzę + wiedzę naszych scoutów. Tutaj w mojej głowie rodzi się pytanie: Gracz korzystający z którego punktu może się nazwać prawdziwym łowcą talentów?

Jeżeli weźmiemy pod uwagę pierwszy punkt, w którym mamy do dyspozycji wszelkiego rodzaju edytory to gracz korzystający z takiego typu pomocy nie posiada żadnej wiedzy o piłkarzach znajdujący się w grze, a jego scouci mają płacone za nic. Co to za sztuka wstukanie kilku atrybutów, kliknięcie szukaj i skopiowanie nazwiska piłkarza do FMa? Odpowiedź jest prosta: żadna. To tak samo jak przed urodzeniem naszego dziecka wybieralibyśmy atrybuty, jakie ma spełniać, czy ma mieć niebieskie oczy, czy za kilka lat jego potencjał pozwoli mu osiągnąć sukces w piłce nożnej. Nie, gracz korzystający z pierwszego punktu nie ma prawa nazwać się prawdziwym łowcą talentów.

Przyszedł czas na drugi punkt, czyli strony. Wiadome jest, że redaktorzy serwisów o FMie bazę talentów budują na podstawie wysyłanych na ich skrzynkę opisanych piłkarzy przez graczy. Zatem można by stwierdzić, że talenty znajdujące się na ich stronie wyszukane są z użyciem wiedzy userów tejże strony. Tak, z tym się zgadzam, ale gracz, który korzysta z kopaczy znalezionych przez innych także nie może nazwać się prawdziwym łowcą talentów, ponieważ wyszukanie przez niego piłkarza staje się podobne ja w przypadku używania edytorów. Tutaj wchodzimy na stronę, klikamy w zakładkę talenty, wypełniamy rubryczki i gotowe.

Zatem, jeżeli ludzie korzystający z pierwszego i drugiego punktu nie są prawdziwymi myśliwymi, to oczywiste jest, że prawdziwym łowcą może nazwać się ten, który korzysta z punktu trzeciego. Do spełnienia tego punktu należy: nie korzystać z żadnych stron ani edytorów, nie wolno także korzystać z wyszukiwarki graczy, która dostępna jest w grze, należy zdać się na swoją wiedzę bądź wiedzę naszych podwładnych. Jeżeli chcemy znaleźć piłkarza, który w przyszłości może się okazać drugim Maradoną to należy wysłać naszego scouta na wyprawę do pewnego kraju i jak ma to miejsce w prawdziwym futbolu czekać na jego raport.

Przez ten wpis nie chciałem wyrazić tego, że praca redaktorów stron, bądź ludzi tworzących edytory jest zła, wręcz przeciwnie praca ta przydatna jest osobom, które może nie są zbytnio cierpliwi, bądź nie chętnie zdają się na wiedzę komputerowych ludzi, a bardziej ufają pracy wykonywanej przez tych prawdziwych. Lecz prawdziwy łowca talentów nie powinien korzystać z pomocy żadnych edytorów ani pracy innych.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Tak naprawdę to teraz mało komu chce się samemu szukać talentów, wszyscy wolą pójść na łatwizne i wpisać adres jakiejś scenowej strony.

Sam kilka razy próbowałem tzw. talentów ze stron, fakt rozgrywali się dobrze, ale to nie ta satysfakcja, kiedy widzisz jak cena piłkarza rośnie, a tak naprawdę ty go nie odkryłeś :-(

Najlepiej, więc postawić na doświadczoną bandę emerytów :D


Pozdrawiam M@RO.

Karpin pisze...

Ja tam nigdy nie korzystam z pomocy, to zabija przyjemność z gry, gdy ktoś się mnie pyta o talent, czy taktykę często odpowiadam: Nie umiesz grać - nie graj. Z drugiej jednak strony korzystanie z talentów, które są opisywane przez ludzi jest podobne do tego od scoutów w FM-ie, tylko pewniejsze. W grze to komputer ocenia gracza i nie zawsze może trafić, a tu widzisz człowieka, który Ci znajduje gracza, taki scout do FM-a na żywo.

rondel pisze...

Jest wielu graczy, którym się po prostu nie chce starać, wolą zwiększać sobie budżet w edytorze, poprawiać zawodników, bądź szukać talentów na stronach.

Pucek pisze...

Też tak robie i jakoś żyje.

rondel pisze...

Bardzo dobrze, że żyjesz :D

Pucek pisze...

Powiedz to Dapszowi.

rondel pisze...

Dapsz jak Dapsz kiedyś zrozumie.


statystyki